"Politics... Politics never change...":
Na przykład, że projekt – jak protokół komunikacyjny – podąża za tym podejściem:
mam tu nb. zastrzeżenie co do twierdzenia, że Matrix (protokół) nie jest ustandaryzowany – wszak publikują specyfikację:
Przypadek, gdy świat corporate intencjonalnie zainwestował w rozwinięcie, trawestację Otwartych Standardów:
- http://en.wikipedia.org/wiki/Google_Wave ,
- http://en.wikipedia.org/wiki/Google_Wave_Federation_Protocol ,
a tak to Delta Chat, śmigający po RFC 2822 et al.
@wacpan apropo Signal jeszcze. On jak inne systemy komunikacji dzielą zamiast łączyć. Brak federacji [...]
– zgadza się. To jest odwieczny i do teraz nierozwiązany problem tych platform, które reinventują jakiś wheel. Akurat OWS się broniło głosem Moxiego M.:
Dzięki, @andyy@fosstodon.org, na uwadze – mam owszem XMPP/Jabbera (z PGP, OMEMO, OTR); może istotnie postawienie własnej secure infry dostanie pewien priorytet. Być może alternatywa to własny homeserver Matrixa z wyciętym "dzwonieniem do domu".
Dzięki, o kurczę, nie wiedziałem o tym. Czytam z uwagą – to zaiste kontekst. Również pewne przestrogi słyszało się na temat Signala.
Choć znów komentarz nt. Tora/onion routingu (tj. US Navy):
http://raw.githubusercontent.com/propiro/instantMessengersPasta/master/pasta_pl.txt :-)
– Kolega akurat życzy sobie używać Matrixa i to ten chce usprawnić. Bez urazy, acz M. też jest wolny, bezpieczny, prywatny i ustandaryzowany – po prostu nie jest XMPP/Jabberem, tylko alternatywą, aczkolwiek ten drugi istnieje znacznie dłużej i może być "standardami dojrzalszy".
Tak, jak pisaliśmy na #SzmerIT – niepewny, czy to przyczyna:
– w skrócie: musiano coś poprawić w protokole, a za nim na oficjalnym homeserverze (z którego my obaj korzystamy), przez co wymagany jest zaktualizowany klient Matrixa, np. Element.
Postępowy model biznesowy; dzięki!
A "morderstwo" to czasem nie jest z premedytacją, zimnym rozmysłem? Tutaj "proste zabójstwo", "małpi rozum", jeśli wierzyć typowi, wskutek zatrucia alkoholem etylowym do stopnia delirium tremens – z omamami wzrokowymi, epizodami psychoz i agresji.
TW: dr*styczne
Nie, nie, za czasów schyłkowej działalności politycznej – Ruch Palikota, Twój Ruch – słyszało się te plotki via Aktywizm.
Później o biznesach już nic nie wiem, poza właśnie gorzelnią w Lublinie, "Buhami(sic!)" i "Wyjebongami" – etanol podawany w przebraniu tetrahydrokannabinolu (dla nas to było i tak na plus, gdyż normalizowało alternatywę dla alko; again: jestem Permisywistą i Transhumanistą, ludzie mają prawo się neuromodulować, popieram paradygmat tzw. Redukcji Szkód).
[+edit] Opinia ([Source Warning]) plus zgrubny zarys równi pochyłej:
Tylko plotki, ale wydaje się, że to nie takie proste. 10+ lat temu przewodniczył tej całej Komisji Przyjazne Państwo – "wiewiórki ćwierkały", że komuś się tam naraził i zaszkodziło mu to w Platformie. Jakkolwiek było, później powstał prolegalizacyjny Ruch Palikota, a to już w tym kraju wyborcze va banque, gdzie ponoć też nie miał samych zrównoważonych pomocników.
Zawód i szkoda. Człowiek deklarował w przeszłości konstruktywne cele.
Pomysł na nazwę kapeli punkowej: Kucyk Ursuli.
Honestly, Mozilla jest, jaka jest – pamiętane, jak ongiś hostowali Etherpada i też zamknęli.
- Instancja Fediverse'u – cóż, będą inni,
- AI – nie pogardzę. Czym bliżej klienta, tym większa suwerenność danych. Ogólnie cenię sobie technologie Mozilli,
- reklamy, śledzenie – to jest Open Source; jak pisze @somnuz@lemm.ee, będzie do amputacji (ja już tyle lat nie oglądam żadnych reklam w WWW, że nie zrozumiałem, o co chodzi z tym TEMU/Shopee),
- wysiłki nad Chromium odsprzęgnięte od Alphabet Inc.: http://github.com/ungoogled-software/ungoogled-chromium .
Widzisz, a wystarczyło poprosić: piszesz nieczytelnie, wyjaśnij swe myśli.
Nie odpowiem chłodem na chłód, gdyż na pewno cenię sobie w życiu szczerość, nawet brutalną, byleby była sprawiedliwa.
Naprawdę myślisz że jesteś niesamowicie oryginalny i wyjątkowy [...]
– proszę o dowód.
Spotkałam twoje literalne klony, jeden z nich nawet przez chwilę tu siedział [...]
– nie odmówiłbym zapoznania!
[...] nie próbując nawet dostosować formy wypowiedzi do możliwości potencjalnego rozmówcy, jest to jasny sygnał że masz swoich odbiorców za potencjalnych głupków.
– proszę o dowód ("głupek" to określenie poniżające – wiele osób mam za mniej światłe, lecz "głupka" nadam dopiero wtedy, kiedy się upewnię, iż tego życzą i sobie, i otoczeniu – zakładam, że tak nie stanie się nigdy np. na Szmerze).
Balansujesz tylko między brandzlowaniem się przed nimi własną zajebistością, a próbą pyrgania ich kijkiem i “objaśniania im świata”.
– z tego tylko "objaśnianie świata [osobom Dobrej Woli]" jest celem na pewno, gdyż to odruch.
Jest tak, jak piszesz: widzę drastyczne zróżnicowanie społeczne – i etyczne, i intelektualne – niegodne czasów nowożytnych, zaś rozwarstwienie narasta. Walczę o ich zniwelowanie; teraz już tylko u osób, które "zdały egzamin"; acz od małego byłem za egalitaryzmem. Dziś zbieram narzędzia, którymi można te różnice nazwać (combo podejść: segmentacja psychograficzna oraz ankietowanie światopoglądowe), sposobów, by dotrzeć do osób zainteresowanych (non-corporate Internet, w tym Fediverse), oraz by czytelnie (wierzę w Odwagę Cywilną) odseparować się, jeśli kohabitacja/porozumienie nie jest możliwe (Filaryzacja Społeczna i grodzone osiedla, Kontrakty Społeczne, Klauzule Sumienia i "Manifesty Mentalnościowe") – także te komentarze – ot, adekwatna Architektura Społeczna.
Gorzką lekcją życia było, iż nie każda osoba ma w ogóle życzenie samorozwoju, a jeszcze pogardzi tymi sobie tego życzącymi (może miałem pecha "wylosować" takie otoczenie w okresie formacyjnym). Czyli rewanżystowska "pogarda jaśnie oświeconych dla ciemnego gminu" nie jest IMHO absolutnie bezpodstawna. Był to cios, mindf*ck, lecz i klucz do zrozumienia wielu frustracji. Nie sądź, że z takimi wnioskami, dysonansem poznawczym żyje się miło.
Zgadzamy się co do jednego – polska Wikipedia – widzimy dokładnie to samo: prawicowo-konserwatywny bias. Uważam to za pouczające. (Gdybym linkował do Encyklopedii PWNowskiej, to tam z kolei hasła są często powierzchowne). Użytkowo – to, że coś linkuję, nie oznacza, że wysyłam "w pakiecie" poparcie dla tamtejszego mindsetu. Nie dorobiliśmy się polskojęzycznej Rational Wiki; być może wyręczy nas ostatecznie tłumaczenie maszynowe. I też nad zanikiem takiej kompetencji ubolewam: krytycyzm, retweets =/= endorsements – muszę to regularnie dopisywać.
To dość częsta "omyłka" – transparentność, jasne deklarowanie światopoglądu i nieraz genezy tegoż (gdy np. kontrowersyjny), kryteriów akceptacji rozmówcx (i że te w ogóle są potrzebne) – wyglądają jak egocentryzm, "attention wh*ring", gruboskórność, nietaktowność, "opowiadanie własnego życiorysu", narzucanie się. A wg moich doświadczeń największa proporcja kos lub zaprzepaszczonych współprac wynika z "zakładania czegoś o kimś" (np. wzorców kulturowych lub wrażliwości/triggerów). Aktualnie "staram się zadośćuczynić ludzkości za krzywdę, jaką wyrządził jej Internet" – "promocja" toksycznych relacji w miejsce choćby "życzliwej neutralności", skąd atomizacja społeczna – przedsionek m.in. cynizmu i instrumentalizacji. Np. multikulturalizm stąd już uważam za utopię, gdyż nawet w obrębie homogenicznych społeczności występują konflikty personalne i skruszone zaufanie. Inna odsłona: to nie przypadek, że się widuje komunikat "Comments section disabled".
Twoje wpisy generalnie cenię jako lapidarne i merytoryczne ("zdałaś egzamin intelektualny"), natomiast w Aktywizmie Wolnościowym i Wolnościowej Technologii na przestrzeni wielu lat spotykałem osoby z mizantropią, weredyzmem, nawet werbalnie i fizycznie agresywne. Bywało, że tym osobom "wyrządził to świat".
Tutaj najpewniej popełniłem błąd – odpisałem w twoim wątku (==> z powiadomieniem) zamiast bezosobowo pod postem.
Ostatni ciekawy wysiłek uniwersalistx:
koncept dawniejszy:
podejście z wartościowaniem rozmówców:
- http://en.wiktionary.org/wiki/scorefile – te pliki, uważam, powinnxśmy sobie nawzajem udostępniać.
Mikroagresja FTW :-* Nie no, zwykłem mieć innych ludzi "w poważaniu". /s ;]
Poważnie: tak, próbowałem i na ogóle populacji to marnie wychodzi. Nadal próbuję, gdy ktoś taktownie poprosi. Na co dzień natomiast otaczam się ludźmi, którzy potrafią mnie zrozumieć (sam innych typowo rozumiem na chillu), co niestety oznacza przeprowadzanie egzaminów ideologiczno-intelektualnych (to już niestety nie sarkazm). W stosunku do reszty – czyli np. nie Szmer – selektywne kontrakty społeczne. Tu także: czasami pewne komunikaty wypada zawoalować, jakoś tak dyplomacja podpowiada – wiadomo, że w demokracji, zarządach kolegialnych istnieje wielogłos oraz "politycznie motywowana kreacja faktów dokonanych"; po prostu Mieszkalnictwo Socjalne to mój trigger i cel walki, zaś postulat "Mieszkanie prawem, nie towarem!" uznaję skrajnie ortodoksyjnie. W działalności idealistycznej staram się przez domysł kierować medianą po populacji, którą wywiedli inni – to z kolei via nakazy Humanizmu-Humanitaryzmu. Podobno "niebezpiecznie orbituję" w kierunku Wolnościowego Awangardyzmu (bronię się, iż obok antyglobalizmu, Seattle i WTO, także bywał alterglobalizm).
Gdybyśmy tak byłx liberałxami, jak Normalni Ludzie, to przecież pretty milusi bonusik – deweloperzy tąpniątko -12,9% od baseline'u w miesiąc, kupuj akcje, +14,8% po dementi, sprzedaj akcje. Ot, nice lokatka! /sss
W Polsce mocno spadły standardy uczciwości w firmach. Rośnie skłonność do działań nieetycznych - wynika z opublikowanego przez "Rz" raportu EY opartego na Światowym Badaniu Uczciwości w Biznesie 2024.
Rada Uczelni Uniwersytetu Warszawskiego poparła działania rektora tej uczelni, Alojzego Nowaka, których celem jest "załagodzenie sytuacji, przywrócenie porządku oraz zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim członkom społeczności akademickiej", jak napisano w przyjętej w piątek uchwale.
> [...] Reakcjom Alojzego Nowaka sprzeciwili się też studenci. W mailu przesłanym w czwartek do PAP podkreślili, że "policja została wpuszczona na teren uczelni po raz pierwszy od dziesięcioleci, a konkretnie od roku 1989 r. Rektor Nowak jest pierwszym rektorem w III RP, który zdecydował o wpuszczeniu służb na kampus".
— art. oryg.
Czym są Open Badges? Jakie są różnice miedzy Open Badges a pozostałymi cyfrowymi odznakami?
Has anyone stumbled upon the Polish edition by a chance?